Przygoda Zuzanny Barteckiej z dzianiną zaczęła się podczas studiów biochemii na Uniwersytecie Wrocławskim. Na ćwiczeniach z biochemii lub innych wykładach, obok aparatury pomiarowej, pipet i próbówek, pod ławką zawsze w pogotowiu były druty i wełniana przędza. Początkowo były to swetrzyska-krajobrazy, prawdziwe lub wyimaginowane. Były tak odkrywcze i dobre, że dostała z Ministerstwa Kultury i Sztuki bezterminową zgodę na wykonywanie zawodu artysty plastyka w zakresie tkaniny artystycznej i odzieży dzianej.

Od 10 lat eksperymentuje z przędzą lnianą, która dotychczas rzadko była wykorzystywana do dzianin. Fascynację nitką lnianą uzasadnia tym, że żadna przędza poza lnianą nie daje takich możliwości fakturowania, cieniowanie i bawienia się różnymi splotami i tylko w lnie można w sposób wyrazisty je wyeksponować.

Len szlachetnieje z upływem czasu. W miarę noszenia, prania, kontaktu z promieniami słonecznymi staje się miękki i lejący, jakby posrebrzany, traci pierwotną szorstkość. Doskonale dopasowuje się do ciała, latem chłodzi, zimą zatrzymuje ciepło Len nie alergizuje i charakteryzuje się jonizacją ujemną, która sprzyja zdrowiu.

Produkcja jest trudna, ale efekt wart jest włożonego wysiłku. Nowe maszyny dziewiarskie nie dałyby sobie rady z ta nietypowa przędzą, dlatego Zuzanna Bartecka pokłada zaufanie wyłącznie w mechanizmach starego typu, stale dogląda procesu produkcji i osobiście nadzoruje jakość wytwarzanej dzianiny. W firmie częstym zjawiskiem jest spontaniczne upinanie kawałków tkanin na manekinach, przez co powstają niepowtarzalne stroje inspirujące kolekcję.

Kolejnym materiałem, który zafascynował Zuzannę Bartecką jest filc. Projektantka sama opracowała specjalną technologię jego wytwarzania, dzięki, której materiał ten zyskuje nowe oblicze. Powstają niezwykłe płaszcze, żakiety, szale, czapki, spódnice i suknie. Najnowszym pomysłem poszerzającym ofertę pracowni jest fantazyjne połączenie lnu z filcem. Od 2010 roku kolekcje wzbogaca oryginalna lniana i filcowa biżuteria. W kolekcji wiosna/lato 2012 pojawiły się lekkie topy, żakiety i spodnie szyte z bawełny i wiskozy.

zuzanna2.jpg